Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpnia 28, 2011

BMW R 75. Dawna pasja.

Zauważyłem że największą popularnością, na moim blogu cieszą się fotografie motocykli. Motocykle, jeszcze do niedawna były moją wielką pasją ( jedną z wielu), zwłaszcza te zabytkowe, ze statusem weteranów. Nie mam serca przechowywać tych zdjęć tylko dla siebie. Wiem ile trzeba się często naszukać wartościowych obrazów, poszczególnych modeli motocykli. Dlatego też, postanowiłem co jakiś czas udostępniać większość zdjęć z moich zbiorów. Mam nadzieję, że dla wielu pasjonatów motocykli, okażą się przydatne. Wybaczcie mi proszę brak stosownych opisów, ale zwyczajnie nie mam już na to czasu i sił. Niektórym z Nas, czasem niebo spada na głowę. Udostępnione fotografie można pobierać i wykorzystywać dowolnie  bez żadnych ograniczeń z mojej strony.

Riddle Creek. Co stało się z Patrickiem Riddle ?

Intrygująco podana opowieść  na etykiecie butelki o zaginięciu Patricka i jego wiernego psa pewnej sztormowej nocy, zachęca do skosztowania tego popularnego od kilku lat wina. Mogłoby się wydawać , że Australia nie ma bogatego doświadczenia w uprawie winorośli i produkcji win. Okazuje się jednak, że od prawie 200 lat, kraina kangurów zajmuje się wytwarzaniem win bardzo cenionych i wysoko klasyfikowanych przez ekspertów enologii. Powstały tutaj prawdziwe potęgi winiarskie, zaopatrujące prawie cały świat, spragnionych nowych doznań smakoszy, takie jak Penfolds, Seppelt czy Lindeman's. Australia może poszczycić się aż trzydziestoma regionami winiarskimi, głównie rozmieszczonymi w południowej strefie kontynentu. Szczep Shiraz , przewieziono tutaj z Francji, jeszcze nie skażony plagą filoksery. Czy można zatem spodziewać się lepszej, szlachetniejszej budowy australijskich shirazów od tych francuskich ? Odpowiedź nasuwa się sama... Wracam już do Patricka Riddle. Ach, gdybyż to jeszcze

Nie zwalniam...

Nocą maluje się najlepiej. Koncentracja pojawia się bez wysiłku. Pracuję cały czas. Tak jak chciałaś. Nie zwalniam... Tylko nie mogę wyprostować ramion i popatrzeć w niebo. Przepraszam...

Przepływ energii

Mój obraz świata, zmienił się nieodwracalnie. Dostrzegam nowe zjawiska. Przepływ energii przenikających się bytów. Materialnych z niematerialnymi. Błyskawiczną ulotność czasu i zdarzeń. Ludzi... Postanowiłem ten stan  umysłu, jakoś zobrazować . Nie obyło się bez ciężkiej pracy, twórczego działania, w nadziei że skieruję myśli tego dnia, w innym kierunku. Po powrocie do domu, obejrzałem zdjęcia i zdałem sobie sprawę, że bardzo chciałbym je komuś pokazać... Wiem , już tego nie zrobię. Codziennie na nowo, uświadamiam sobie prawdziwość tych myśli. Jeśli te fotografie, przynajmniej w małej części, wywołają w Was nastrój kontemplacyjny, będę się bardzo cieszył...