Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipca 24, 2011

Barwy Bałut, wieczorem.

Dawne miejsca magiczne Mieszkańcy "Hawany" oglądają przejazd Masy Masa Krytyczna pozdrawia ! Spróbowałem zrobić kilka impresyjnych zdjęć w okolicach Rynku Bałuckiego i ul. Limanowskiego. Największym wyzwaniem okazało się sfotografowanie Betonowego Koszmaru Architekta, jaki od kilku lat straszy, swoją potworną bryłą na Bałuckim Rynku. Gigantyczna hala, mająca zastąpić dawne bałuckie targowisko, bezlitośnie wgryza się w tkankę dzielnicy, niszcząc jej historię i klimat. Poszukiwałem interesujących barw, wyłaniających się o tej porze dnia. W jednej chwili na ul. Limanowskiego, poczułem się, niczym turysta odwiedzający zaułki starej Hawany. Kolory ścian, długie kontrastowe cienie, złote światło i ludzie z tą swoją rozpoznawalną, ale trudną do zdefiniowania, hawańsko-bałucką innością. Z jakąś porażającą stanowczością i prawdziwością istnienia, pomiędzy wczoraj, a tym co teraz. Przez Bałuty, w ten letni wieczór (piątek 29.07) przejeżdżała Łódzka Masa Kry

Mastroleo Negroamaro. Apulijski rebus.

Ponownie wróciłem do malowania. Po części tylko, zawdzięczam to samemu sobie... Dla równowagi i skupienia, sięgnąłem po Mastroleo, wino z regionu Apulii. Apulia to sam dół włoskiego buta, właściwie jego wysoki obcas. Kraina obdarzona, wymarzonym terrior dla winorośli. Gleby są tutaj niezwykle żyzne i pozbawione łupków, utrudniających życie hodowcom. Bardzo ciepły klimat, duża ilość słonecznych dni, powodują, że winogrona bogate są w cukier i esencję, włoskiego śródziemnomorskiego smaku. Apulia nie jest jednak regionem, szczególnie słynącym z wielkich win. Od wieków, wina wytwarzane tutaj, wykorzystywano jako domieszki, do bardziej znanych i cenionych trunków. Czytałem nawet o mieszaniu win apulijskich ze słynnym Barolo. Jest to kolejny po Montepulciano  przykład, niestety typowy, włoskiej winnej roszady. Na szczęście, sytuacja powoli się zmienia i świat wina, co jakiś czas odkrywa kolejne dzieła apulijskich winnic pod własnymi nazwami. A jest w czym wybierać, bo Apulię, zajmują