Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwca 23, 2013

Znów w ogrodzie Edgara

Byłem tutaj dwa lata temu. Szczęśliwy. Kombinowaliśmy wtedy z Edgarem nad kompozycją. Ukazaniem piękna Ogrodu, detali, planów trochę malarskich. Ale tym razem spotkaliśmy się tutaj w szerszym gronie przyjaciół. Nie chcę pokazywać tych wszystkich sytuacji typowych dla letnich miejsc spotkań. Tego całego biesiadowa. Ile już widzieliśmy podobnych fotografii ? Podobało mi się światło tego dnia. Ciepłe. Raz żółcienie, a potem biel i oranże pod wieczór. Popatrzyłem na Edgara. Oparty o ścianę pod baldachimem winobluszczu pięcioklapowego, przypominał pieśniarza Fado z Coimbry. Słońce przeświecało  cętkami, wielokątami plamek  tańcząc nam na nosach. Pomyślałem o zdjęciu z kilkoma planami, przestrzenią. Może takim, które to portugalskie Fado pomogłoby wywołać z wyobraźni. Które oddałoby trochę nastroju, temperatury tamtego dnia i spotkania po długim czasie.