Przejdź do głównej zawartości

Tkanina Agnieszki





Wiedziałem już od jakiegoś czasu , że Agnieszka maluje, fotografuje, czasem pisze wiersze. Te norweskie tkaniny, chyba troszeczkę ukrywała do tej pory. Byłem na wernisażu w piątek w Cafe Wolność i zobaczyłem tam te materiały, naznaczone symbolami. Niekiedy to figuralia, a zdaje się, że jakieś kształty, ledwie zarysy runów bywają widoczne tutaj. Długie wstęgi płótna przypominające proporce wikińskich kog, dobijających do brzegów, może Brytanii . Czy są to Normanowie w jakimś czasie minionym, znaki Asgardu niosący przed sobą ?
Agnieszka ucierała, mieszała ze sobą różnorodne pigmenty według tradycyjnych receptur norweskich. Pigmenty i spoiwa drukarskie. Coś z tej norweskości pozostało w tych barwach. Tak wiele tutaj ugrów, umbr i żółcieni.
Musiałem sobie dużą część z tych kolorów wyobrażać w tym miejscu. Rozmyślać o ich świetlistości, emanacji energią.
Był wieczór, barwy zgaszone, oddalone, wolałbym zobaczyć Tkaniny w Kredensie. Ale nie było to chyba możliwe.
Agnieszka posiada dar ukazywania tego, co nie dostrzegalne. Czegoś co funkcjonuje poza czasem i wymiarem. Dałem się wciągnąć w ten świat, malując jego kształty po swojemu, odwracając go na własną stronę i cieszę się dzisiaj, pisząc o tym.
Tkaniny można jeszcze zobaczyć. Do 19 października, w Cafe Wolność.
Plac Wolności 7. Organizatorem wystawy jest Galeria Kredens.
Agnieszka Kołodziejczak. Tkanina.








A ja dziękuję, Agnieszce i Kredensowi.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Warta w kwadracie

 Wybrałem się w okolice Księżych Młynów z wiernym Pentaconem Sixem, wiedziony ciekowością tego miejsca. Miałem też oczywiście w pamięci opowieść o nadwarciańskich krajobrazach, pogrążonych w mgłach listopada. I sprawdziłem. Szalenie nastrojowe miejsce. Na pewno godne odwiedzenia jeszcze nie raz.  Naświetlenie negatywu odbyło się wg. wskazań światłomierza ręcznego. Jak wielką przyjemność sprawiła mi pełna kontrola, nad zdjęciem w tym miejscu ? Precz z cyfrą ! Paszoł von wyświetlacze LCD itd. Warto czasem spojrzeć na świat przez zwyczajną szklaną matówkę. Nie potrzebuje zasilania- przepraszam, potrzebuje światła.

Wiersz dla Renaty

Dzisiaj po raz ostatni pożegnaliśmy Renatę. Mąż z Amelką, najbliższa Rodzina, Przyjaciele, Znajomi... Po dłuższym namyśle, ośmieliłem się umieścić w blogu, mój pożegnalny wiersz dla Niej. Nawet jeśli okaże się, że nie jest to dobry wiersz, a tylko ulepione w smutku proste słowa... Renato. Byłaś mi wielkim światłem, za którym podążałem ślepy. Ufając Tobie, że zmierzamy ku słońcu. Byłaś mi szczęściem, co nie zna granic. Przyjaźnią, której końca nie ma. Dotykiem ciepła, które tulę w sobie. Śpiewem flamenco, pod błękitnym niebem. Kielichem wina , odkrywanym powoli. Zapachem łąk wdychanym wieczorem. Muzą, natchnieniem nad białą kartą. Drgającą barwą w obrazie Van Gogha. Szeptem, który serce pieści. Wolnością, która nie boi się śmierci. Dzisiaj czuję chłód. Twoje światło zgasło. Teraz, gdy zmrok zapadł tak nagle. Rozpraszam noc, moim własnym światłem. Ujmuję Twą dłoń i ostrożnie prowadzę. Ku słońcu... Bardzo proszę osoby odwiedzające małe formaty, o ...

Bardzo subiektywnie, o Fotofestiwalu 2016 w Łodzi.

Czarno - białe zdjęcia Davida Fahti, tegorocznego laureata Grand Prix Fotofestiwalu wywołały we mnie niespodziewaną nostalgię do czasu przeszłego, epoki wiary w potęgę nauki. A przy tym w potęgę sztuki jaką nadal jest fotografia w ogóle. Zdjęcia dotyczące eksperymentów z dziedziny fizyki kwantowej przyciągają swoją dokumentalną surowością , ale i staranną dobrze wykonaną pracą kompozycyjną. Proste kadry, obiekty i laboratoria CERNU, skupienie badaczy, prostopadłościenne bryły budynków i betonowych konstrukcji nierozpoznawalnego przeznaczenia. Widać było w tych obrazach fascynację Fahtiego naukami ścisłymi i staranne, wręcz akademickie przywiązanie do zasad kompozycji. Wydaje mi się, że fotograf nie musiał nawet przywoływać w tytule prac nazwiska wybitnego fizyka Wolfganga Ernsta Pauliego, aby nadać jakąś rangę temu cyklowi prac. Kadry i narracja obrazów, bronią się same. Zgrabne uwikłanie fikcji w rzeczywiste fotorelacje z 30 letnich doświadczeń fizyków ze szwajcarskiego CERN-u, uda...