Krzysztof jest postacią niezwykle interesującą. Wyczuwałem w nim aurę jakiegoś smutku, nostalgii, wycofania wgłąb siebie. Może to jakieś doświadczenia z przeszłości, a może niepewność tego , co przyniesie jutro ? Przestrzeń z infrastrukturą kolejową, wieża ciśnień, motyw podróży donikąd, opuszczone stacyjki... Te elementy idealnie komponowały się z jego osobowością. Po upływie prawie roku od tych zdjęć, jestem pewien że można by to zrobić lepiej, ale nie wykluczone że uda mi się jeszcze Krzysztofa namówić na kolejne próby przedstawienia jego osobowości. Dziękuję za wspólny plener i zgodę na opublikowanie tych fotografii.
Krzysztof jest postacią niezwykle interesującą. Wyczuwałem w nim aurę jakiegoś smutku, nostalgii, wycofania wgłąb siebie. Może to jakieś doświadczenia z przeszłości, a może niepewność tego , co przyniesie jutro ? Przestrzeń z infrastrukturą kolejową, wieża ciśnień, motyw podróży donikąd, opuszczone stacyjki... Te elementy idealnie komponowały się z jego osobowością. Po upływie prawie roku od tych zdjęć, jestem pewien że można by to zrobić lepiej, ale nie wykluczone że uda mi się jeszcze Krzysztofa namówić na kolejne próby przedstawienia jego osobowości. Dziękuję za wspólny plener i zgodę na opublikowanie tych fotografii.
Bardzo dobre ujecie, a dodatkowo czarno białe barwy cofają wskazówki zegara...przypomina mi zdjęcie z albumu babci, z dawnych czasów, kiedy nikt się specjalnie nie spieszył.Poza w jakiej Krzysztof zastygł na torach kojarzy mi się ze zdjęciami brata babci, z czasów wojny, iście niepokojące spojrzenie, jakby jutrzejszy dzień miał nie nadejść wcale.
OdpowiedzUsuń(zdjęcie nr 3)
Luiza, dziękuję za pozytywny komentarz na m. formatach, do tego pierwszy na nowym blogu. Cieszę się że portret Krzysztofa skłonił Cię do refleksji...
OdpowiedzUsuń