![]() |
Dawne miejsca magiczne |
![]() |
Mieszkańcy "Hawany" oglądają przejazd Masy |
![]() |
Masa Krytyczna pozdrawia ! |
Spróbowałem zrobić kilka impresyjnych zdjęć w okolicach Rynku Bałuckiego i ul. Limanowskiego. Największym wyzwaniem okazało się sfotografowanie Betonowego Koszmaru Architekta, jaki od kilku lat straszy, swoją potworną bryłą na Bałuckim Rynku. Gigantyczna hala, mająca zastąpić dawne bałuckie targowisko, bezlitośnie wgryza się w tkankę dzielnicy, niszcząc jej historię i klimat. Poszukiwałem interesujących barw, wyłaniających się o tej porze dnia. W jednej chwili na ul. Limanowskiego, poczułem się, niczym turysta odwiedzający zaułki starej Hawany. Kolory ścian, długie kontrastowe cienie, złote światło i ludzie z tą swoją rozpoznawalną, ale trudną do zdefiniowania, hawańsko-bałucką innością. Z jakąś porażającą stanowczością i prawdziwością istnienia, pomiędzy wczoraj, a tym co teraz. Przez Bałuty, w ten letni wieczór (piątek 29.07) przejeżdżała Łódzka Masa Krytyczna. Widziałem kilka kobiet, jadących na holenderskich rowerach. Nie były ręcznie ozdobione akrylami. Byłem pewien, że Ona też, byłaby tutaj razem z nimi. Jak zawsze spontaniczna, pełna energii, barw, na swoim pięknym malowanym holendrze.
Zrobiłem kilka zdjęć "Masy rowerowej", nie wiem czy dobrych. Poczułem narastający ucisk skroni, wirujące uczucie mdłości, które posuwa się od żołądka i chwyta za krtań. Irracjonalne myśli, o niedokończonych rozmowach, spotkaniach, które dokończyć przecież trzeba... Przywoływanie się do porządku, stawianie do pionu, bo ktoś z boku patrzy, ktoś to teraz czyta i odczyta jako nużący bełkot. Ale Ten ciężar, na niektórych z nas spada i wtedy, bardzo długo światło myli się nam z ciemnością.
Wybaczcie i postarajcie się zrozumieć.
Hej, hej! Droga z Bełchatowa była w deszczu strugach... W Łodzi jeszcze gorzej :-(((
OdpowiedzUsuńPosiedziałybyśmy dłużej, zdjec byłoby więcej... Dziękuję za miłe słowa :-) Dobrej nocy :-)
Rzeczywiście, wczoraj było bardzo nie wesoło ;( Ale cieszę się, że jakoś udało się Wam tutaj dojechać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !