Odkrywamy je na nowo. Miejsca, które pozornie znamy. Tutaj się stawaliśmy, budowaliśmy tożsamość. Zdarza się, że czasami ją tracimy. Zmierzamy ku nowemu, nie oglądając się za siebie. Wybrałem się w wędrówkę pieszą po najpiękniejszych miejscach mojego miasta. Sentymentalną. W miłym towarzystwie bibliotekarzy łódzkich. Spróbowałem odzyskać własną tożsamość, określić się, kim jestem i skąd przychodzę. To wędrówka nie tylko dla mnie. Dla Agnieszki, Marcina, Di Em i wielu innych, których wiatry historii poniosły z ziemi łódzkiej obiecanej do nowej ziemi obiecanej za kanałem La Manche. Na szerszą relację zapraszam już niebawem. A dzisiaj umieszczam mój lustrzany autoportret z pałacu Maksymiliana Goldfedera przy Piotrkowskiej 77 .
Odkrywamy je na nowo. Miejsca, które pozornie znamy. Tutaj się stawaliśmy, budowaliśmy tożsamość. Zdarza się, że czasami ją tracimy. Zmierzamy ku nowemu, nie oglądając się za siebie. Wybrałem się w wędrówkę pieszą po najpiękniejszych miejscach mojego miasta. Sentymentalną. W miłym towarzystwie bibliotekarzy łódzkich. Spróbowałem odzyskać własną tożsamość, określić się, kim jestem i skąd przychodzę. To wędrówka nie tylko dla mnie. Dla Agnieszki, Marcina, Di Em i wielu innych, których wiatry historii poniosły z ziemi łódzkiej obiecanej do nowej ziemi obiecanej za kanałem La Manche. Na szerszą relację zapraszam już niebawem. A dzisiaj umieszczam mój lustrzany autoportret z pałacu Maksymiliana Goldfedera przy Piotrkowskiej 77 .
Komentarze
Prześlij komentarz