Uwielbiam jazz, nie stronię od bluesa, skłaniam głowę przed melodyjnością i magią wokali soulowych. Karolina jest bardzo intrygującą młodą damą, śpiewającą i blues i soul . Nieczęsto mam okazję fotografować tak fascynujące osobowości i jestem pewien, że jest to jeszcze portret niepełny, niekompletny. Czy będę miał, jeszcze okazję to poprawić ? Karolino zdecydujesz sama...
Wybrałem się w okolice Księżych Młynów z wiernym Pentaconem Sixem, wiedziony ciekowością tego miejsca. Miałem też oczywiście w pamięci opowieść o nadwarciańskich krajobrazach, pogrążonych w mgłach listopada. I sprawdziłem. Szalenie nastrojowe miejsce. Na pewno godne odwiedzenia jeszcze nie raz. Naświetlenie negatywu odbyło się wg. wskazań światłomierza ręcznego. Jak wielką przyjemność sprawiła mi pełna kontrola, nad zdjęciem w tym miejscu ? Precz z cyfrą ! Paszoł von wyświetlacze LCD itd. Warto czasem spojrzeć na świat przez zwyczajną szklaną matówkę. Nie potrzebuje zasilania- przepraszam, potrzebuje światła.
piękna :)))
OdpowiedzUsuńpiękna :)))
OdpowiedzUsuńMyślę, że okazja na pewno nadarzy się w czasie koncertu ;) Pozdrawiam. - Karolina
OdpowiedzUsuńKarolino, już teraz przygotowuję się do tego mentalnie. Nic już dzisiaj nie napiszę. Nie mogę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco.